niedziela, 4 września 2011

Gdynia cz.1


Wypad na kilka dni nad Bałtyk nie powinien nastręczać wielu problemów organizacyjnych. Nie ma konieczności planowania wyjazdu z dłuższym wyprzedzeniem. Jak zwykle mając dwa dni wolnego i weekend udało mi się odwiedzić trójmiasto na 4 dni. Taki urlop w pigułce. 7 dni nad morzem w jednej miejscowości to stanowczo za długo. Miasta takie jak Władysławowo, Jastarnia i inne podobne są bardzo dobre ale przy pewnej pogodzie. W momencie gdy niebo jest zachmurzone lub pada deszcz robi się problem. Wszyscy wiemy jak szybko kończy się rodzinna atmosfera w momencie gdy psuje się pogoda. Jak na złość nas również opuszcza dobry humor i wychodzą z nas złe emocje które nawzajem na sobie wyładowujemy.
            Właśnie trójmiasto daje maksimum możliwości spędzenia wolnego czasu nawet w przypadku niepewnej pogody. Połączenie wczasów nad morzem i miejskiego zwiedzania jak dla mnie jest strzałem w dziesiątkę. Wybór miejsca noclegowego to wypadkowa ceny i naszego „podoba mi się” „może być”. Ja Gdynię lubię bardzo wiec stanęło na moim.  
            Całe trójmiasto jest bardzo dobrze ze sobą skomunikowane. Kolejka SKM to komunikacyjny kręgosłup aglomeracji co bardzo ułatwia turystom przemieszczanie się między Gdynia, Sopotem i Gdańskiem. Wynajęliśmy kawalerkę dla dwóch osób w sam raz. Pokój z aneksem kuchennym i łazienką. Niby nie wiele ale jednak bardzo dobry nocleg. Po pierwsze świetnie skomunikowany. Każdy wie gdzie jest dworzec główny w Gdyni nasza kawalerka była dokładnie naprzeciw dworca.  Na ostatnim piętrze w bloku z wielkiej płyty niestety po tej mniej ciekawej części Gdyni. Nie obrażając nikogo mniej ciekawa to znaczy że odbiegająca wygładem i zabudową od śródmieścia miasta. Drugim ważnym. Elementem naszego m1 był taras częściowo zadaszony. Nie muszę nadmieniać ze widok z niego był najciekawszym elementem tego mieszkania. Z jednej strony mięliśmy widok na zatokę, stocznie i centrum Gdyni z drugiej zaś na zielone wzgórza parku krajobrazowego. Wspaniały widok i nastrój do wspólnych śniadań na balkonie w pełnym słońcu. Najmilej wspominamy właśnie wszystko co robiliśmy na tym tarasie, nie było to tylko spożywanie posiłków.

            Wszystkich zainteresowanych proszę o kontakt chętnie udostępnię kontakt do właściciela mieszkania. Naprawdę warto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz