czwartek, 29 sierpnia 2013

Jaskinia Niedźwiedzia w Kletnie

Będąc w okolicach Lądka Zdroju i Stronia Śląskiego warto pojechać dalej aż za miejscowość Kletno. Są tam tytułowa jaskinia i nieczynna kopalnia uranu. Wejście oczywiście tylko z miejscowym przewodnikiem. Za wsią Kletno są parkingi, każdy płatny, ale im bliżej atrakcji tym postój jest droższy. Z parkingu idziemy jakieś 20 minut, lekko pod górkę. Są również dorożki do wynajęcia. Pawilon wejściowy do jaskini będzie po lewej stronie, dosyć duży obiekt. W środku oprócz kas jest tez stała ekspozycja zwierząt jaskiniowych i galeria zdjęć. Na antresoli jest barek.

Jaskinia Niedźwiedzia jest ważnym punktem wycieczek więc w sezonie letnim warto zarezerwować wcześniej bilet. Na stronie www jest możliwość rezerwacji i sprawdzenia ile zostało wolnych biletów na dane wejście. Jeśli dobrze pamiętam wejścia są co godzinę.

Nie będę pisał o historii tego miejsca, bo o tym można przeczytać na ich stronie. Wiadomo, nazwa sugeruje nam że znaleziono tam szczątki niedźwiedzia jaskiniowego i wszystko wokół tego tematu się tam kręci. Teraz trochę subiektywnej oceny i uwag. Jeśli wchodzicie na podziemną trasę z większą liczbą dzieci możecie się spodziewać że będzie mniej ciekawych informacji a więcej zajmowania się dziećmi. Oczywiście przewodnik będzie prowadził aktywną pogadankę z dzieciakami, ich rodzice będą się cieszyć, natomiast inni będą nieco rozczarowani. Ja trochę byłem. Wiele zależy od przewodnika jaki ma wtedy dyżur, ten nasz niczym szczególnym się nie popisał. Trwało to ok 20-25 minut, oczekiwałem ciekawych informacji ale większość czasu spędziliśmy na gadaniu z dzieciakami. 

Sama Jaskinia ma ciekawą rzeźbę naciekową, warto wykupić dodatkowy karnet na robienie zdjęć. Jeśli się ma jakieś pojęcie o robieniu fotografii w trudnych warunkach to będzie fajny efekt. Ja niestety muszę się jeszcze wiele uczyć, dlatego tez moje zdjęcia wyszły badziewnie, więc jest ich tylko kilka. Z tym robieniem zdjęć trzeba się tez uwijać. Grupa 10 -12 osób idzie gęsiego po wąskich trapach, co chwile przewodnik zmienia światło i oświetla coraz to inne partie draperii, światło ma zmienne odcienie, raz jest ciepłej barwy raz zimnej. Co gorsze nacieki są zazwyczaj błyszczące mniej lub bardziej co nie ułatwiło mi zadania. No i kwestia czasu, idziesz w środku, to ktoś za tobą cie szturcha i pogania, idziesz z tyłu to znowu przewodnik gasi Ci światło i tak cały czas. Wyszedłem stamtąd nie zadowolony z przekonaniem że jeszcze dużo muszę się uczyć...nawet obsługi własnego aparatu. 

To był drugi raz kiedy tam byłem. Pierwszy raz było fajnie, ale wtedy miąłem 15 lat, miło to wspominałem. Dlatego w tym roku miałem takie ciśnienie żeby tam wrócić. Teraz natomiast lekkie rozczarowanie. Zdecydujcie sami czy warto, ale nie ma się co napinać zwłaszcza że bilety do najtańszych nie należą.

Po drodze z Jaskini Niedźwiedzia mamy tez podziemną trasę turystyczną w starej kopalni uranu. Jest przewodnik, który bardzo ciekawie opowiada o historii tego miejsca. Mowa jest oczywiście o historii XX wieku szczególnie o czasach około wojennych a nie o jakiejś prehistorii. Ci którzy mają zacięcie historyczne będą zadowoleni, ja byłem. Wejście płatne, ale opłata raczej symboliczna. 

Strona internetowa Jaskini Niedźwiedzia http://www.jaskinianiedzwiedzia.pl/ 
Kopalnia Uranu w Kletnie http://www.kletno.pl/


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz